Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Rusza US Open!

2007-08-27

 Dziś rusza jeden z turniejów Wielkiego Szlema US Open. Wśród mężczyzn faworytem jest Roger
Federer, który wygrał 3 ostatnie edycje. Wśród kobiet nie ma zdecydowanej faworytki.

Szwajcar szykuje się do odebrania kolejnego trofeum. Jego najgroźniejszym rywalem będzie tradycyjnie Rafael Nadal. Obaj panowie muszą też uważać na rewelacyjnego Novaka Djokovića, który ostatnio pokonał Federera w Montrealu.

Wśród kobiet faworytki brak. Na korty wraca Seren Williams i na ostatniej konferencji prasowej żartobliwie zapowiadała, że trzeba stawiać właśnie na nią.

To, że nie grałam od Wimbledonu, to żadna przeszkoda. Nie trzeba grać w turniejach, żeby się dobrze przygotować. Ja cały czas trenuję i mam już tego dosyć, chcę wygrać parę meczów, a najlepiej siedem - mówiła Amerykanka.

Dużo szumu prasa robi wokół Marii Szarapowej, który będzie bronić tytułu. Rosjanka ostatnio miała problemy zdrowotne, ale zapewnie że jest już w pełni sił. Pod koniec tygodnia zaprezentowała czerwoną sukienkę, w której będzie występować w seriach wieczornych. Tym bardziej przykuła uwagę mediów aniżeli sportową dyspozycją.

Przypomnijmy, że to właśnie na Szarapową w III rundzie US Open może trafić nasza Agnieszka Radwańska. Najpierw jednak Polka ma dwa mecze do wygrania z niżej notowanymi rywalkami. Zatem pozostaje wierzyć, iż da sobie radę. Rosjanki Radwańska też się nie boi.

- Czerwona sukienka jeszcze odbije się Szarapowej czkawką, bo podziała na Agnieszkę jak płachta na byka - śmieje się Robert Radwański, ojciec i trener Agnieszki. - Oczywiście żartuję. Na razie nie myślimy o Szarapowej, ale o meczu z Japonką. To niewygodna rywalka. Gra oburęczny zarówno bekhend, jak i forhend.

- Jak każda Azjatka nie uderza może silnie, ale za to jest bardzo zwinna i szybka. To będzie trudny mecz, podobnie jak niedawne trzysetowe spotkanie Agnieszki z Ai Sugyiamą w New Haven. Zanim dobierzemy się do Francuzek czy Szarapowej, trzeba zrobić sushi z Japonki - uśmiecha się Radwański.

Dobry humor w obozie Polki wynika z jej niezłej formy. Kilka dni temu w New Heaven Radwańska prawie pokonała czwartą rakietę świata, Swietłanę Kuzniecową. W decydującym secie prowadziła już 2:0, jednak ostatecznie uległa. Kuzniecowa wygrała cały turniej.

- US Open to ostatni Wielki Szlem w roku i ostatnia szansa "skoku na duże punkty". Trzecia lub czwarta runda na pewno da Agnieszce awans do pierwszej trzydziestki na świecie - mówi Radwański.

To duża sprawa. Przez ostani rok Polka zrobiła olbrzymi postęp. W poprzednim US Open musiała grać w eliminacjach, teraz jest rozstawiona i w dwóch pierwszych rundach będzie grała ze słabszymi rywalkami. Trzeba to wykorzystać.

- I o to chodzi. Teraz w tej czołówce trzeba się utrzymać i powoli piąć się jeszcze wyżej, zbliżać do piętnastki, a potem dziesiątki - podkreśla trener Radwańskiej.

Polska ekipa przebywa w USA już od kilku tygodni, aby przejść odpowiedią aklimatyzację. Generalnie nikt nie narzeka. 

- Trochę przeszkadza tylko ten smród hamburgerów unoszący się nad kortami i hałas. Wszędzie jakieś koncerty, bębny, tu Spider-Man, tam Batman. Można odnieść wrażenie, że tenis jest tu trochę na doczepkę - mówi Radwański. - Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić.

Dobrze, że Polkę dręczą tylko takie problemy...

Postęp, jaki zrobiła Polka, zauważają sponsorzy. Firma Prokom, która daje pieniądze większości naszych tenisistów (na przeloty, hotele, trenerów), w tym roku podpisała z Radwańskimi nową umowę. - Szczegółów nie zdradzę, ale mogę powiedzieć, że mamy jak u Pana Boga za piecem - mówi trener Polki.

Teraz kluczem jest znalezienie firmy ubierającej zawodniczkę. Taki kontrakt daje sprzęt i podwaja dochody. Dla Radwańskiej byłoby to bardzo korzystne, tymbardziej że firmy płacą za wygrane mecze i turnieje. I to całkiem niemało.

Brak kontraktu oznacza, że Radwańska w każdym meczu gra w stroju innej firmy. Adidasa zamienia na Nike, potem wkłada Babolata, a logo i tak najczęściej zakleja. Wszystko po to, by nikomu nie robić darmowej reklamy. Ula Radwańska zagapiła się jednak po wygraniu juniorskiego Wimbledonu, bo nie zdjęła po meczu czapeczki z logo jednego z producentów.

- Fotograf cyknął zdjęcie i firma miała darmową reklamę w całej Polsce - wzdycha ojciec polskich tenisistek. - Ale nie przesadzajmy, nie mamy aż tak źle - kończy.

Nagrody w US Open

19,653 mln dolarów - pula nagród

1,4 mln - zwycięzcy turniejów indywidualnych

700 tys. - finaliści

300 tys. - półfinaliści

150 tys. - ćwierćfinaliści

75 tys. - 1/16 finału

43 tys. - trzecia runda

27,5 tys. - druga runda

17,5 tys. - pierwsza runda

400 tys. - do podziału zwycięzcy gry podwójnej

200 tys. - finaliści

150 tys. - zwycięzcy gry mieszanej

70 tys. - finaliści

Jak widać jest o co grać...

- cytaty za gazeta.pl

Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)



 

 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama