Sen Radwańskiej przerwany

Agnieszka Radwańska nie zagra w półfinale Australian Open. Polka przegrała z Danielą Hantuchovą 2:6, 2:6. Mimo porażki występ Polki w Kraju Kangurów to wielki sukces.

"Isi" zabrakło doświadczenia. Nie zagrała źle, ale też nie pokazała tego, do czego przyzwyczaiła we wcześniejszych występach. W dodatku jej rywalka miała swój dzień.

Na głównym korcie w Melbourne pojawiło się wielu Polaków, aby zagrzewać Agnieszkę do boju. Doping na pewno pomagał, ale nie na tyle, aby pokonać Hantuchovą. Słowaczka męczyła Radwańską mocny serwisem, pewnymi odbiciami po rogach i dobrymi kontrami. Nie dało się nic zrobić. Naszej zawodniczce pozostała jedynie głęboka defensywa.

Pierwszy set przegrany 2:6, ale kibice wierzyli w Polkę. W końcu początek 1/8 finału też był fatalny, a koniec wszyscy pamiętają. Tym razem jednak odrodzenie nie nastąpiło. Mało tego, Radwańska zaprezentowała się jeszcze słabiej niż na początku. Jej rywalka szybko objeła prowadzenie 4:0 i wtedy już było po wszystkim. Ostatecznie skończyło się tak jak w poprzednim secie.

Hantuchova zagrała jeden z lepszych meczów w karierze, a temu "Isia" przeciwstawić się nie potrafiła. Jeszcze nie... Widać bowiem gołym okiem, że Radwańska się rozwija i z każdym turniejem gra coraz lepiej. Teraz odniosła swój pierwszy sukces w Wielkim Szlemie. To oznacza, że powoli Polka lokuje swoje miejsce w ścisłej światowej czołówce.

Teraz tenisistkę czekają kolejne starty, na razie o mniejszym ciężarze gatunkowym i prestiżu. Pierwszy z nich już w lutym na Węgrzech. Dalszych planów na razie nie ma, będą one ustalane na bieżąco. Najważniejsze, żeby podtrzymywać formę, korygowac błędy i podnosić zdobyte już umiejętności.

(SZUCH)