Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Sevilla CF zdobyła Puchar UEFA

2007-05-17

 Supermecz w Glasgow! W finale Pucharu UEFA, Sevilla pokonała w rzutach karnych Espanyol Barcelona 3:1 i obroniła trofeum. Bohaterem Sevilli był bramkarz Andres Palop.

O takich meczach jak środowy finał Pucharu UEFA pamięta się latami. Było w nim wszystko - gole, emocje, dramat jednej z drużyn i jej powstanie z kolan w decydującym momencie, wreszcie rzuty karne. W których świetnie spisał się bramkarz Andres Palop, zapisując się w kartach historii europejskiej piłki.

Początek meczu należał do piłkarzy Sevilli. Na bramkę nie kazali swoim fanom czekać zbyt długo. W 18. minucie Adriano - po świetnym długim podaniu Palopa - pokonał golkipera Espanyolu, Iraizoza.

Sevilla cieszyła się prowadzeniem całe 10 minut. Błąd popełnił Daniel Alves (uznawany za jednego z najlepiej rokujących obrońców świata), Albert Riera celnie przymierzył z 16 metrów i Palopowi pozostało tylko wyciągnąć piłkę z siatki.

W drugiej połowie meczu wydawało się, że pech postanowił o sobie przypomnieć, a na ofiarę wybrał Espanyol. W 68. minucie Moises sfaulował Kerżakowa. Za ten faul sędzia Massimo Busacca pokazał piłkarzowi zespołu z Barcelony żółtą kartkę. Sęk w tym, że to był drugi żółty kartonik Moisesa w tym meczu i musiał opuścić boisko. Finał europejskiego pucharu? W walce z obrońcą trofeum? Grając w dziesiątkę? To ciężkie, bardzo ciężkie wyzwanie. Espanyol mu jednak sprostał. Barcelończycy wytrzymali napór Sevilli do końca spotkania.

A więc potrzebna była dogrywka. W dodatkowym czasie gry, wydawało się, że pech znów dał Espanyolowi "do pieca". W 105. minucie Frederick Kanoute zamienił na bramkę podanie Jesusa Navasa. Do końca meczu pozostawało 15 minut, Espanyol grał w osłabieniu, a przegrywał 1:2. Ale w końcówce spotkania sytuacja zmieniła się, jak mawiają Amerykanie, "from zero to hero". W 115. minucie Jonatas - który pojawił się na boisku dopiero w 87. minucie, zmieniając bożyszcze fanów Espanyolu, Ivana de la Penę -  strzelił z dystansu. Niby nic, niby niegroźny strzał, a jednak znalazł drogę do bramki Sevilli. I tuż przed końcem dogrywki zrobiło się 2:2.

W rzutach karnych swoją legendę zbudował Andres Palop. Bramkarz Sevilli w tym sezonie co rusz zaskakuje. W ćwierćfinale jego bramka w ostatniej minucie meczu rewanżowego dała obrońcom trofeum awans w walce z Szachtarem Donieck. W serii "jedenastek", Palop znów zadziwił. Z czterech strzelców Espanyolu, pokonał go tylko Walter Pandiani. Luis Garcia, Jonatas i Torrejon już mu nie podołali. Sevilla zaś wykonywała karne o niebo lepiej. Iraoziza pokonali Kanoute, Dragutinović i Puerta. To Sevilli upragnione zwycięstwo.

Asysta i trzy obronione rzuty karne w finale - dorobek z marzeń każdego bramkarza. Nic dziwnego, że Andres Palop zdobył nagrodę najlepszego gracza finału Pucharu UEFA.

Sevilla CF jest drugim w historii europejskiej piłki klubem, który zdobył Puchar UEFA dwa razy pod rząd. Poprzednio ta sztuka udała się w latach 1984-1985 Realowi Madryt.

Espanyol Barcelona - Sevilla CF 2:2 (1:1, 1:1), karne 1:3.

Bramki:
Riera (28.), Jonatas (115.) - Adriano (18.), Kanoute (105.).

Espanyol: Iraizoz - Zabaleta, Jarque, Torrejon, David Garcia - Rufete (56. Pandiani), Moises, De la Pena (87. Jonatas), Riera - Luis Garcia, Tamudo (72. Lacruz).
Sevilla: Palop - Daniel, Navarro, Puerta, Dragutinović - Poulsen, Marti, Adriano (76. Renato) - Maresca (46. Jesus Navas) - Kanoute, Luis Fabiano (64. Kierżakow).

Żółte kartki: Moises (Espanyol) - Luis Fabiano, Kanoute, Puerta (Sevilla).
Czerwona kartka: Moises (69. - za drugą żółtą).
Sędzia: Massimo Busacca (Szwajcaria).


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama