To będzie jedno z najważniejszych dla Polski wydarzeń tenisowych w historii. Na korcie głównym, przy 23 tys. widzów, przy transmisji na całe USA i nie tylko, Agnieszka Radwańska zagra z Marią Szarapową w US Open!
Zgodnie z przewidywaniami Polka bez probemów przebrnęła także II rundę turnieju, pokonując w niej Francuzkę Virgnie Razzano 6:2, 6:3.
- W pierwszej rundzie zagrałam lepiej, w tym meczu miałam trochę problemów z serwisem, ale potem się pozbierałam i było już dobrze - powiedziała po meczu Radwańska.
Sam mecz raczej pod dyktando Radwańskiej, która tylko momentami dawała dojść swojej przeciwniczce do głosu. W pewnym momencie Razzano wezwała lekarza i naradzała się z nim 10 minut.
- Nie z nami takie numery. Francuzka była po prostu zmęczona, nie wytrzymała kondycyjnie i tyle. Dlatego wezwała lekarza - komentował potem Robert Radwański, ojciec i trener Agnieszki.
Ostatecznie wróciła na kort i mocno walczyła o zmianę losów spotkania. Bezskutecznie.
Teraz na Polkę czeka obrończyni tytułu, Maria Szarapowa. Rosjanka w czwartek pokonała Australijkę Casey Dellacqua 6:1, 6:0 w czasie 51 minut. Warto dodać, że tenisistka do tej pory w turnieju straciła jedynie dwa gemy. Inna sprawa, że miała kiepskie rywalki.
Co na to Polacy? - Najpierw było suhi, potem żabie udka, teraz czas na ruskie pierogi - zażartował Robert Radwański. - Nie boimy się ani kortu centralnego, ani 23 tys. widzów, ani Szarapowej, którą zresztą znamy, bo grała już z Agnieszką. To świetna tenisistka, ale ma słabe strony - dodał trener.
- Znam Radwańską, grałyśmy mecz na mączce, kilka razy wspólnie trenowałyśmy. To młoda zawodniczka, która nie ma nic do stracenia i zagra swój najlepszy tenis. Ale ja też zagram swój najlepszy tenis - powiedziała na konferencji prasowej Szarapowa.
Rosjanka mecz z naszą tenisistką potraktuje na pewno poważnie. Świadczy o tym fakt, iż na spotkaniu z Razzano obecny był wysłannik ojca i menadżera Szarapowej, Jurija. Wyszedł jednak po pierwszym secie.
- cytaty za gazeta.pl
Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)