Z boiska za kratki

W piątkowy wieczór sędzia Tomasz W. poprowadził mecz Orange Ekstraklasy między Zagłębiem Lubin i ŁKS Łódź.  Wydawało się, że podział punktów między Zagłębie i ŁKS będzie jedynym, co zapadnie fanom piłki w pamięci po tym spotkaniu. Okazało się, że nie. Tuż po meczu W. został zatrzymany przez wrocławską policję!

Zatrzymanie sędziego tuż po meczu to wydarzenie bez precedensu. Tak w polskiej, jak i europejskiej piłce.

Powodu zatrzymania Tomasza W. podawać chyba nie trzeba - jeśli w Polsce policja aresztuje sędziego/działacza, to od razu wiadomo, o co chodzi. Ale z dziennikarskiego obowiązku przypomnijmy. W. został aresztowany w związku z aferą korupcyjną w polskiej piłce, od kilkunastu miesięcy rozpracowywaną przez wrocławską prokuraturę. Zarzut udziału w siatce korupcyjnej usłyszało dotychczas ponad 70 osób, m. in. członek zarządu PZPN, Wit Ż. oraz Ryszard F, "Fryzjer". Ten ostatni jest oskarżony o skonstruowanie całej siatki korupcji i od czerwca 2006 r. siedzi we wrocławskim areszcie.

Tomasz W. jest trzecim sędzią aresztowanym w tym tygodniu. Kilka dni temu w Szczecinie zatrzymano sędziego Orange Ekstraklasy, Piotra S. i byłego arbitra, Marcina P.

(ŁUM)