Reprezentant Anglii, Kieron Dyer ma poważne problemy z kibicami swojego zespołu, Newcastle United po tym, jak zapowiedział odejście z klubu.
Podczas niedzielnego sparingu z Juventusem Turyn pomocnika obrażano i wygwizdywano. W należącym do niego samochodzie wybite zostały szyby, a dom na przedmieściach miasta kibice obrzucili jajkami.
Wszystko przez chęć odejścia Dyera z Newcastle. Chce on być bliżej swojego synka mieszkającego w Ipswich. Gracz dostał propozycje z Tottenhamu i West Hamu. Gdyby przeszdł do tego drugiego klubu, spotkałby się z Lee Bowyerem, z którym kiedyś pobił się na meczu.
To nie byłby chyba wielki problem. Pamiętamy, że w polskiej lidze kiedyś Kalu Uche opluł Marka Zieńczuka, a potem obaj panowie spotkali się w Wiśle Kraków. I jakoś się dogadywali.
Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)