Trener Arsenalu Londyn, Arsene Wenger przyznał, że przed każdym meczem ma spory dylemat kogo wystawić w bramce. W kadrze "Kanonierów" znajduje się bowiem trzech doskonałych golkiperów.
- Zawsze boli mnie głowa, kiedy myślę, kto ma stanąć w bramce. Mam do dyspozycji trzech świetnych bramkarzy i szkoda, że dwóch z nich musi zasiąść na ławce rezerwowych lub trybunach - powiedział Wenger.
Francuz odniósł się także do sytujacji Łukasza Fabiańskiego w klubie. Polak po przejściu do Londynu gra mało, ale gdy staje między słupkami spisuje się bardzo dobrze. Raz był nawet kapitanem "Kanonierów".
- Obecnie broni Almunia, ale nie mówię, że w niedalekiej przyszłości w bramce nie będzie stał Fabiański - uważa francuski szkoleniowiec. - Moi wszyscy bramkarze są w znakomitej formie, wiem, że mogę na nich liczyć. Niestety, bronić może tylko jeden. Oni to wiedzą. Mają też świadomość, że bramkarza nie zmienia się w każdym meczu i muszą być bardzo cierpliwi - dodaje.
Arsene Wenger mocno wierzy w talent i umiejętności byłego bramkarza Legii. Jego zdaniem pozycja numer 1. wśród bramkarzy Arsenalu jest tylko kwestią czasu. Fabiański ma spory potencjał i szybko się uczy. Jego rozwój na Emirates Stadium jest zatem niemal gwarantowany.
- To znakomity bramkarz i wielokrotnie mówiłem już, że jest zawodnikiem światowej klasy. Przyjdzie taki czas, że będzie częściej grał w pierwszej jedenastce. Obecnie musi być jednak cierpliwy i czekać na swoją szansę - mówi o Polaku szkoleniowiec.
Jak widać, pozycja Łukasza Fabiańskiego w Arsenalu jest mocna. Polak na razie nie ma wielkich szans na występy w ważniejszych meczach swojej drużyny, ale Wenger to fachowiec i na pewno wie jak pokierować karierą reprezentanta Polski, aby ten stał się bramkarzem światowej klasy.
- cytaty za pilkanozna.pl
Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)