Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Fabiański: "Oczekuję rewanżu"

2009-03-03

 Łukasz Fabiański wciąż dość rzadko występuje w drużynie Arsenalu Londyn. Sam zawodnik nie narzeka jednak i robi swoje. Wywiad z nim przeprowadziła "Piłka Nożna".

- Mecz z AS Romą oglądał pan z ławki rezerwowych. Jak ocenia pan szanse Arsenalu na awans do ćwierćfinału?

- Jestem dużym optymistą. Wynik 1:0 może nie jest zbyt imponujący, ale nasza gra wyglądała bardzo dobrze, gdyż Roma praktycznie nie istniała. Biorąc pod uwagę łatwość, z jaką rozbrajaliśmy rywala, spokojnie oczekuję rewanżu.

- Do kiepskiej skuteczności zdążyliście już przyzwyczaić swoich fanów. Arsenal nie wygrał meczu w lidze od 19 stycznia, bratek też zdobywacie ostatnio jak na lekarstwo.

- Rzeczywiście, trafiło nam się po drodze kilka bezbramkowych remisów. Ale nie wiem, skąd wziął się ten brak skuteczności? Po cześci wpływ na to mają liczne kontuzje. Nie mogliśmy liczyć na tak kreatywnych piłkarzy jak Tomas Rosicky czy Cesc Fabregas, a pod nieobecność wspomnianych artystów, w środkowej linii ciężar gry musieli wziąć na siebie zawodnicy o walorach bardziej defensywnych.

- Na czym polega przewaga Almunii, że to on broni, a nie pan?

- Trudno mi wskazać jakiś konkretny element bramkarskiego wtajemniczenia, w którym Manu jest zdecydowanie lepszy ode mnie. Jedno, co od razu rzuca się w oczy, to jego doświadczenie. Widać, że jest już ograny w Premier League, a to jest akurat bezcenne.

Więcej w "Piłce Nożnej". Autorem wywiadu jest Zbigniew Mucha.

(SZUCH)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama